Ciemna nocy –  niepojęta…

 

Nocy surowa – Zła – Adwentowa

Gdzie ogień krzepnie w kamień

Ty – najgroźniejsza

Ty – najmroźniejsza

Grzechu naszego znamię /…/

Niech się zapali, mrozy obali

Słowo, jak gwiazdy zorza

Niech nam zawieją

Z nowa nadzieją

Buchnie kolędy pożar

 

E. Bryll „Kolęda nocy Adwentowej”

Noc surowa, adwentowa zapala się gwiazdy zorzą. Przychodzi Słowo, które Ciałem się stało i daje nową nadzieję.

Ciemna nocy – niepojęta

Drzewo, co na mrozie pękasz

Pomóżcie mnie – umęczonej

Wędrować w dalekie strony.

O Józefie, ty mnie wspomóż

Byśmy doszli gdzie do domu

Już ból mi ciało przyszywa

A gdzie ja będę rodziła?

Te słowa wypowiada Maryja w tekście wspomnianego poety pt. „Kolęda Maryi”. Ta noc adwentowa przechodzi w noc Bożego Narodzenia. Zanim „buchnie kolędy pożar”. Maryja, jak każda matka zatroskana pyta:

Ani łyżeczki, ani miski

ani deski na kołyski,

płatka, ani szmatka

– Co ja pocznę biedna matka? /…/

Gdzie ja samotna w tej drodze

Bożego syna urodzę?

Dalsze słowa „Kolędy Maryi” E. Brylla są pełne troski:

Już nie mogę płakać z żalu,

Już mnie stopy ogniem palą

A tu jeszcze taka droga

ani domu ani ognia…

Ten ból Maryi dzieli i dziś wiele kobiet na całym świecie, dla których tegoroczne święta nie są wesołe ani radosne, bo utraciły swoje dzieci, dowiedziały się o nieuleczalnej chorobie swoich pociech.
To ból całych rodzin, bo wkradła się choroba, nałogi, niepełnosprawność, śmierć. Ale to ból i starszych osób, które zostały zmuszone przez swoje rodziny do pozostania w szpitalu na czas tych radosnych świąt.

To też i ból rozłąki tych, którzy świętują poza granicami kraju, na obcej ziemi, bo tam poszukują pracy i godniejszego życia.

Wigilia mojego dzieciństwa to „wyzieranie” gwiazdki, która miała obwieścić, że czas zacząć wigilijną wieczerzę. Na stole sianko, na nim obrus i tradycyjna „kwasówka” z grzybami. Opłatek pod talerzem, ten biały dla ludzi i różowy dla zwierząt. O północy, podobno, zwierzęta mówią ludzkim głosem, ale nikt ich nie słucha, bo młodzi idą na pasterkę, a starsi na odpoczynek.

Łyżek pilnuj – pada polecenie taty, bo ci się krowy rozlecą z pastwiska. Policzyć i pilnować, niezwykłe zadanie. A puste miejsce przy stole było dla samego Boga albo dla kogoś głodnego.

Zawitał już dwudziestką XXI wiek; nowoczesność każdy gotuje, każdy piecze ciasta, maszyny pomagają przyprawiać , mieszać i sprzątać.

To ponowoczesność, postmodernizm, post prawda, post piękno i … post wszystko.

Czy naprawdę wszystko jest już post?

Czy mamy tyle wiary co nasi dziadkowie i rodzice, by tak gromko zaśpiewać:

Ach lulajże drogie dziecię moje, ja Cię kocham ponad życie moje

Święta Bożego Narodzenia zachęcają do refleksji nad tajemnicą Wcielenia Bożego Słowa.

Warto przywołać piękne strofy poetyckie, które podnoszą ducha w zabieganym ciele. Warto sięgać do piękna polskich kolęd, wspominać wigilie dzieciństwa z opłatkiem przylepionym do talerza, ale trzeba dziś posłuchać głosu Kościoła głębi liturgicznego skarbca i tam szukać nowonarodzonego Dzieciątka.

 

Życzymy z ks. Prałatem, ks. Dawidem i obsługą naszego kościoła świąt radosnych, pełnych pokoju, wzajemnej miłości i zrozumienia.

Anieli grają, króle witają,

pasterze śpiewają, bydlęta klękają

cuda, cuda ogłaszają.

…a my sławimy Ciebie, Boże miłosierny.

Kontemplując tajemnicę Bożego Narodzenia, prosimy Chrystusa, byśmy zostali pociągnięci pokorą Tego, który stał się człowiekiem, naszym bratem, aby nas spotkać – jak pisze papież Franciszek w liście „O znaczeniu i wartości żłobka”.

Trzeba pamiętać o słowach papieża Franciszka:

„Święta Bożego Narodzenia będą wówczas, jeśli podobnie jak Józef, uczynimy miejsce na milczenie; jeśli podobnie, jak Maryja , powiemy Bogu <oto jestem>; jeśli , podobnie, jak Jezus, będziemy blisko tych, którzy są samotni; jeśli , tak jak pasterze , opuścimy nasze zagrody, aby być z Jezusem. Boże Narodzenie będzie wówczas, jeśli znajdziemy światło w ubogiej grocie Betlejem”.

 

                                                                    Wszystkim wszystkiego co najlepsze.  

 

Komentowanie jest wyłączone.